sobota, 26 marca 2011

Caracas

Caracas, Venezuela 2011 from Michal Migda on Vimeo.


Pokaż Wenezuela 2011 na większej mapie
Po 9 godzinach lotu z Paryża przylecieliśmy do Caracas. Zapakowaliśmy się w autokar i ruszyliśmy przez centrum miasta do hotelu Avila położonym na wysokości 1000 m. Hotel niegdyś należał do samego Rockefelera. To co nas zaskoczyło w mieście, to wszechobecne kraty w oknach nawet na 10 piętrze, ogrodzone grubym murem dzielnice z drutem kolczastym pod napięciem. Krótko mówiąc zapowiadała nam się ciekawa przygoda. Gdy dotarliśmy do hotelu, zapadł już zmierzch. Chcąc zaspokoić naszą ciekawość postanowiliśmy pozwiedzać okolicę, ale niestety tuż przed wyjściem na miasto zostaliśmy poinstruowani, aby dla własnego dobra nie opuszać terenu hotelu. Nie zostało nam nic innego jak spędzić wieczór przy hotelowym basenie, wypić miejscowe piwo i zaczekać na kolejny dzień. Następnego dnia z rana ruszyliśmy do centrum a dokładniej do domu w którym urodził się Szymek Boliwar (Museo Bolivariano). Szymon to bohater narodowy Wenezueli do tego stopnia, że wszystkie główne place miejskie są nazwane jego nazwiskiem. Po wizycie w muzeum pokręciliśmy się po placach Plaza de San Jacinto i Plaza Bolivar i ruszyliśmy terenowymi samochodami na Pico El Avila (2153m), która oddziela Caracas od Morza Karaibskiego. Już same widoki z wjazdu na górę prezentowały się obiecująco. A na szczycie góry niespodzianka...kryte lodowisko, a obok bar z Arepami w cenie socjalistycznej i kapitalistycznej, księgarnia z książkami sławiącymi socjalizm i występy sceniczne wenezuelskich dzięwcząt. Po dwóch godzinach podziwiania widoków i występów ruszyliśmy kolejką linową (Teleferico) w dół do centrum miasta, skąd autokarem udaliśmy się pod monumentalny pomnik Los Proceres upamiętniający wyzwolicieli Wenezueli (nawet znalazły się tam nazwiska 3 Polaków). W samym mieście na murach widać było mnóstwo barwnych grafitti o politycznym charakterze: raz Szymon Boliwar, raz Hugo Chavez. Po południu zmęczeni wielkomiejskim klimatem udaliśmy się do niewielkiej miejscowości Hatillo położonej na południowy wschód od Caracas, która założona została przez osadników z Wysp Kanaryjskich. Miejscowość bardzo urokliwa z kolorowymi chatkami położonymi na wzgórzach i jak się okazało dużo bardziej bezpieczniejsza niż Caracas. Wieczorem wróciliśmy do hotelu Avila w Caracas, aby odpocząć przed wyprawą na południe Wenezueli w kierunku Gran Sabany.

Hotel Avila


Pokaż Wenezuela 2011 na większej mapie

Plaza de San Jacinto, Plaza Bolivar


Pokaż Wenezuela 2011 na większej mapie

Pico EL Avila


Pokaż Wenezuela 2011 na większej mapie

Los Proceres


Pokaż Wenezuela 2011 na większej mapie

Hatillo


Pokaż Wenezuela 2011 na większej mapie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz